Stan surowy zamknięty a deweloperski. Czym się różnią?

Stan surowy zamknięty a deweloperski. Czym się różnią

Potrzeby współczesne mieszkaniowe Polaków na pewno na przestrzeni ostatnich lat znacznie się zwiększyły. Podniósł się także sam standard życia. Coraz więcej młodych osób, chociaż nie tylko, decyduje się na zakup nieruchomości w przeróżnych standardach wykończenia. Dużo osób kupujemy nieruchomość od dewelopera. Najczęściej w stanie surowym. Co to oznacza? Sprawdźmy to.

Stan surowy zamknięty: co to?

Stan surowy zamknięty jest etapem podczas wznoszenia nowego budowlanego obiektu. Tak naprawdę obiektu, w którym są wybudowane ściany, fundamenty oraz dach z pokryciem czasowym bądź stałym. Poza tym cechą istotną jest także to, że budynek ten ma zainstalowane drzwi i okna.

Jak wskazuje sama nazwa – stan surowy zamknięty oznacza to nic innego jak to, że budynek możemy bezpiecznie zamknąć. Tak naprawdę, stan surowy zamknięty w przypadku nieruchomości odnosi się do jednorodzinnych domów lub też większych budynków użyteczności publicznej. Musimy podkreślić, że się nie zdarza sytuacja, gdzie deweloper wznosi mieszkaniowe osiedle w surowym stanie zamkniętym i rozpoczyna sprzedaż. Związane jest to z tym, że między innymi surowy stan nie ma rozprowadzonych instalacji niezbędnych.

Musimy także podkreślić, że stan surowy zamknięty może się różnić nieco od siebie zależnie od budowy. Wszystko jest uzależnione w indywidualny sposób od inwestora oraz jego budżetu, jak i także kierownika prac budowlanych.

Koszty wybudowania domu do stanu surowego zamkniętego

Ogromny wpływ na określenie kosztów szacunkowych budowy ma sama bryła budynku. W przybliżeniu, można oszacować koszt budowy domu do stanu „pod klucz” na poziomie między 2600 a 3200 złotych za metr kwadratowy użytkowej powierzchni.

Z kolei stan surowy zamknięty to około 60% do 75% całości kosztów.

Jest zatem spora różnica.

Stan surowy zamknięty i co dalej?

Jeśli stan surowy zamknięty mamy już za sobą to pora na prace wykończeniowe w środku domu. Pierwszy etap to planowanie prac wykończeniowych. Jest to w zasadzie najważniejszy etap, ponieważ to od niego zależy powodzenie wszelkich kolejnych. Musimy ustalić, jaki wybieramy rodzaj ogrzewania, jakie wykończeniowe materiały zastosujemy i w co planujemy nasz dom wyposażyć (przykładowo sauna, kominek oraz system alarmowy). Musimy już mieć orientację co do samego urządzenia wnętrz. Gdy już otrzymamy projekty rozprowadzenia wszelkich instalacji, to na wszelki wypadek powinniśmy ze sobą je porównać i sprawdzić dokładnie, czy wzajemnie nie kolidują ze sobą.

Etap drugi to pierwsze instalacyjne prace. Wykańczanie wnętrz rozpoczyna się zawsze od instalacji wodno-kanalizacyjnej, a więc rozprowadzenia instalacji. Prace równocześnie mogą przeprowadzać elektrycy – rozprowadzać podtynkowe przewody (systemu alarmowego, telefoniczne oraz elektryczne). Zasada jest taka, że wszystkie instalacje, które mają pozostawać całkowicie niewidoczne, montujemy jeszcze przed wykończeniem. Te, których przewody oraz urządzenia będą widoczne – po zakończeniu co po niektórych wykończeniowych prac.

W ostatnim etapie zajmujemy się tynkami wewnętrznymi. Gdy z tynkowaniem startujemy na jesieni, to najlepiej będzie postawić w pierwszej kolejności okna razem z parapetami oraz drzwi. Jeśli wcześniej zostały zamontowane grzejniki i uruchomiliśmy ogrzewanie, aby podsuszyć nieco mury, teraz będzie konieczny ich demontaż. W pierwszej kolejności są sufity tynkowane, a następnie ściany. Na końcu drzwiowe otwory i okienne, jak i także wszelkie wnęki w ścianach. Tynków świeżo ułożonych nie powinniśmy w żadnym wypadku dosuszać sztuce. Wprawdzie przyspieszy to ich wiązanie, ale także spowoduje mocny i gwałtowny skurcz, którego rezultatem będą pęknięcia i rysy.

Jak widać troszkę prac jest jeszcze przed nami, ale z dobrą ekipą oraz dobrym nastawieniem na pewno się nam uda i nie będziemy mieli żadnych większych kłopotów na drodze wykończeniowej.