Najstarsze drzwi w Gdańsku
Gdańsk jest miastem, w którym nadal możemy podziwiać drzwi pochodzące z XVI, XV a nawet XIV wieku. Bazylika Mariacka, kościoły świętej Katarzyny, Świętej Trójcy i świętego Mikołaja mogą się poszczycić drzwiami, które przetrwały pół tysiąclecia, jednak najstarsze drzwi znajdują się w Ratuszu Głównego Miasta. Pod koniec 2021 roku miasto poinformowało o ich rewitalizacji, czemu przyjrzymy się w niniejszym artykule.
Drzwi do najpilniej strzeżonego miejsca
Drzwi, o których mowa prowadzą do sali zwanej Wielkim Krzysztofem. Dawniej, za jej grubymi murami spoczywały najpilniej strzeżone, najważniejsze dokumenty takie jak ordynacje, przywileje królewskie czy księgi gospodarcze. Same najstarsze drzwi w Gdańsku zostały wykonane z drewna dębowego, z jednej ich strony deski są zamocowane w układzie poziomym, z drugiej zaś – w pionowym. Obie warstwy zostały zbite obustronnie przy pomocy żelaznych gwoździ o łebkach w kształcie spłaszczonych stożków.
Niewiele brakowało a już od dawna nie byłoby czego rewitalizować. Otóż sam ratusz został poważnie uszkodzony podczas II wojny światowej i rozważano intensywnie scenariusz, w którym miałby zostać rozebrany. Podjęto jednak decyzję o odbudowie, która, ze względu na różne komplikacje trwała z przerwami blisko 25 lat.
Wspaniałe odkrycie
W 2006 roku dr Katarzyna Darecka z pracowni konserwacji architektury Muzeum Gdańska przeprowadzała badania archeologiczne w ratuszu. Niezwykle zaskakującym wynikiem tych badań było stwierdzenie, że pomimo wojennych zniszczeń i długiej odbudowy drzwi prowadzące z Wielkiej Sali Wety do tzw. Wielkiego Krzysztofa są nadal oryginalne. Według wstępnych datowań można przypuszczać, że pochodzą z lat 80. XIV wieku, są więc o ok. 120 lat starsze od tych z bazyliki Mariackiej oraz kościołów św. Katarzyny, Mikołaja i Trójcy.
Jak to możliwe, że drzwi przetrwały do naszych czasów? Nie ma zbyt wielu danych dotyczących ewentualnych kataklizmów, które przeszły przez budynek ratusza. Wiadomo jednak, że w 1945 roku wielki pożar strawił Wielką Salę Wety, do której rzeczone drzwi prowadzą. Jak to możliwe, że nic się im nie stało? Otóż przed nimi, znajdowały się inne, blaszane, i to one przyjęły cały impet pożaru.
Renowacja i jej forma
Muzeum podjęła pod koniec 2021 roku decyzję o renowacji drzwi. Koszt został oszacowany na ok. 18 000 zł. Sama renowacja zakłada dwa scenariusze – uczytelnienie jedynie wybranych fragmentów, gdzie zachowała się oryginalna farba lub przywrócenie malowania na całej powierzchni wrót. Bez względu na wybrany scenariusz pozostaje wierzyć, że drzwi już niedługo znowu będą mogły cieszyć oczy zwiedzających.